Klub Element

- złote rybki spełniają zyczenia - zauważył tak w sumie bezsensownie, ale mało go to obchodziło. jego to rybka xd
- ej, tu jest duszno. lepiej ci będzie jak wyjdziemy. - chciał jej pomóc. wyglądała nieciekawie.

- ojciec by mnie zabił! ale niestety jego córka nie jest już dziewicą. dlaczego pytasz? - zapytała głupio, bo po pijanemu wcale się tak łatwo nie myśli!

ojej! Tego nie przewidział, pijane dziewczyny są takie nieprzewidywalne.
- Nie płacz, kochanie. - wymsknęło mu się całkiem przypadkowo. Przytulił ją całkiem przyjacielsko bez podtekstu seksualnego. Mina na awatarze jest <3.

było jej milutko, ale wyrwała się, dopadła brandy i zaczęła ja pocieszac, nie martw się kochanie, pierwszy raz zawsze boli i coś w ten desen wczesmnioej wrzeszcząc do dżoszui żeby szedł za nią.

- Niech to szlag! Nikt mnie nie kocha. Jestem sama - poddala sie jemu no i wyszli z tego klubu. Było jej smutno miała łzy w oczach

/ i zaczne u g.

- No tak teoretycznie wiesz jak już mamy się pobrać. - uśmiechnął się. I tak był uhahany. Spojrzał na płaczącą brendi. Mial tam iść?

- Nie było żadnego pierwszego razu! - powiedziała histerycznie. Generalnie była spokojna, ale dziś jej to nie wychodziło. Była głupia i naiwna i pijana i właśnie się jej przypomniało, że przecież nie jest już dziewicą! co alkohol robi z człowiekiem prawda?

W końcu wyrwał sie jakoś temu haremowi i znalazł Brandy. - hej, mała co sie stało? - zapytał siadając obok niej i unosząć dłonią jej podbródek. Nie lubił jak kobiety płakały.

Nie wiedząc co z sobą zrobić poszedł posłusznie za dżud. Pocieszała jakąś dziewczynę, którą kojarzył z jednej z tych nudnych imprez charytatywnych.

odsunęła się od brandy, bo w sumie miała juz vincenta, tak? i zaczęła się zastanawiac gdzie się podziało jej martini albo inny napój wysokoprocentowy.

- ale nie dałeś mi jeszcze pierścionka! - powiedziała, a właściwie bredziła już - kup mi tymbarka, tam są miłe nakrętki, pierścionkowe takie.

- Co się stało? Myślałam, że jestem dziewicą i tu nagle przypomina mi się, że nią nie jestem już od jakiś 4 miesięcy! Jestem nienormalna i nie mogę pić i jestem napalona, strasznie.No i wszyscy teraz myślą, że straciłam to dziewictwo z tym opalonym dupkiem z drużyny pływackiej! - wrzasnęła mu do ucha. Jej słowa nie miały sensu i były nie do zrozumienia.

/ tymbarki to zło! uwarzajcie na te zakrętki xd~!
No to on znowu czmych za dżud. Zachowywał się jak prześladowca, a mu się tylko nudziło! Wybaczcie mu. Jak jest pijany to się narzuca.

Zeszli wiec z tego nieszczesnego baru i kupil tymbatka. Na nakrętce było napisane " bierz poki swieze" nie wzial tego do siebie a szkoda i zapierscionkowal ja znaczy sie
- Wyjdziesz za mnie anikkkk? - zapytał na kolanach calujac jej dlon.

A on z całego jej wywodu zrozumiał jedno słowo: napalona. - Jeśli chcesz, możemy zmienić lokum - powiedział, cały Vincent. Pijany był jeszcze większą szowinistyczną świnią, ale przecież zgrabny tyłek też się liczy.

- o ,tu jesteś! - a tu taki myk, ze to joshua był poszukiwanym, poszukiwaną. przysuneła się bliżej niego, bo zdawało jej się że tsunami nadciąga wprost na nich i miała ochotę piszczec, ale nie mogła wydobyc z siebie głosu, miała więc tylko oczy jak spodki i tak się odsuwała ciągle do tyłu ;d

- Tak, potrzebuje tego. - powiedziała kolejną bzdurę tego wieczoru. Jutro obudzi się z ogromnym bólem głowy i pomyśli, że znów zrobiła to samo. Podobno woli stałe związki, ale w ostatnich miesiącach zupełnie jej to nie wychodziło.

- ojej, tak - wymamrotała i podała mu dłoń, aby mógł wsunąć jej ten pierścionek na palec. ciekawe czy na trzeźwo przyjęłaby pierścionek tymbarkowy?

- Okej możemy iść do łóżka - powiedzial szybko krótko i zwiezle i pociagnal ja za reke zanim sie rozmysli

- to chodź - pociągnął ją za rękę. I zacznij gdzieś, bo vincent na razie jest bezdomny xd

- Chodźmy spalić czajnatałn! Albo zabijmy barmana. - powiedział udając, że jest poważny. Po chwili się roześmiał. Głupi on.

Szła za nim, a raczej chwiała się posłusznie i poszli gdzieś.

- mam lepszy pomysł - spojrzała mu w oczy i po prostu go pocałowała. w obcnej sytuacji trudno żeby się nie napaliła. dawno nie miała dobrego seksu. wróc, nie miała dobrego seksu nigdy ;d co nie znaczy że jest dziewicą, broń boże.

Oddał ten oto pocałunek o namiętniej i przysunął ją bliżej do siebie. On był zrozpoaczony po utraci swojej byłej dziewczyny.