Siedziała w małej kawiarni na terenie terminalu. Piła trzecią dziś kawę. Samolot miała dopiero za godzinę. Strasznie bała się latać. Podróż była dla niej udręką, nawet lecąc pierwszą klasą. Jednak dobrze wiedziała, że musi wyjechać choćby na kilka dni. Musiała odetchnąć od swoich nowojorskich znajomych. Przede wszystkich wziąć się w garść i przestać tyle pić. Miała odpowiednią motywację.